poniedziałek, 23 czerwca 2014

OD Mati'ego C.D Kelesy

Wtedy uśmiechnąłem się kłamliwie. Kiedy wskoczyła do wody posłałem jej konia żeby też tam wszedł  i ją ochlapał. Wiedziałem co zrobić by się posłuchała. Potem dziewczyna wyszła cała morka.
-Mokro? - zaśmiałem się.
-Nie. - odparła.
Potem wsiadłem na Jej konia i czekałem na Nią. Kiedy już wsiadła ruszyłem kłusem do stajni.

<Kelesy? >

środa, 4 czerwca 2014

Od Kelsey - CD historii Mati'ego

Po tym jak chłopak odszedł poszłam się ubrać w strój na konie. Pobiegłam do pokoju i podeszłam do szafy. Wyciągnęłam z niej takie ubrania:
 Do tego włożyłam rękawiczki i toczek.
Wyszłam z dworku, aby wyczyścić i osiodłać Ruby do skoków. Gdy ruszyłam w stronę padoku, zauważyłam, że jest tam ten nowy instruktor. ''Tylko nie lekcja'' - myślałam.
- Cześć, może chcesz przeprowadzić krótką lekcję? - Zapytał.
- Nie. - Mruknęłam. Wyciągnęłam bata i usiadłam na Ruby. Zacisnęłam łydki i pogalopowałam na przeszkodę. Przez chwilę się wahałam, ale to przeszło. Ruby przeskoczyła ją bez problemu. Z gracją opadła na drugi bok przeszkody i kłusowała po całym padoku. Zatrzymaliśmy się i zeszłym z konia. Pomyślałam, że warto byłoby się przedstawić temu nowemu, ale nie chcę mi się.
- Jestem Mati. - Podał mi rękę.
- Kelsey. - Uśmiechnęłam się lekko. Odwzajemnił gest i również zasiadł ze swojego wierzchowca.
- Może ci pomóc? - Zapytał po wyczyszczeniu Pioruna.
-...
- Masz.ochotę na przejażdżkę? - Spytał.
- Pewnie. - Odpowiedziałam i wsiadłam na Ruby. Tym razem bez siodła. Poklepałam miejsce za mną.
- Nie, ja siadam przed tobą. - Uśmiechnął się. Wepchnął się i ruszył. Galop był bardzo szybki, i musiałam złapać się go mocniej na co się uśmiechnął. Przewróciłam oczami i wstałam na Ruby. Zaczęłam robić w galopie różne akrobacje i szpagaty. Zatrzymaliśmy się i zsiadłam z Ruby. Przywiązałam ją na długim sznurze, aby mogła się paść. Było tu bardzo ładnie.

Zdjęłam bluzę i wskoczyłam do wody.
- Co robisz? - Zapytał.
- Nie widzisz?


<<Mati?>>

wtorek, 3 czerwca 2014

Od Mati'ego C.D Kelsey

Podniosłem dziewczynę i poszedłem  do stajni. Wyczyściłem wszystkie konie oprócz jakiegoś innego.
-Hej mała. - odparłem głaskając klacz. - Co ty tu robisz co?
Miałem duże doświadczenie o koniach bo już od mojego 2 roku życia byłem na wierzchowcu. Od moich 17 urodzin zostałem instruktorem,jestem najmłodszym jak narazie...
A wracając do klaczy:
Dowiedziałem się że nazywa się Ruby. Znaczy tak jakoś mi pierwsze przyszło do głowy. Potem poszedłem do Pioruna osiodłałem go i wziąłem na padok pojeździć. Jak zawsze miał fochy...potem na Ruby przyjechała ta dziewczyna.

<Kelsey?>

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Od Kelsey

Jako jeszcze małe dziecko zawsze chciałam nauczyć się jazdy konnej, na razie nauczyłam się tylko jazdy westernowej, ale mam w planach nauczyć się jazdy klasycznej. W wieku 15 lat musiałam na jakiś czas rzucić jazdę, dlaczego? Bo musiałam się uczyć do testów, musiałam tez uczyć się języków obcych, a niezbyt dobrze mi to szło. Jednak po skończeniu 18 lat mogłam wreszcie wrócić do koni. Szukałam więc jakiejś stadniny, na której można zamieszkać i uczyć się jazdy klasycznej. Po długich i męczących szukaniach znalazłam stadninę, a nazywa się ona "Stadnina Złota Podkowa" od razu po znalezieniu jej zapisałam się i po tygodniu już się tu znalazłam. Nikogo tu nie znam, ale wystarczą mi konie. Po jakimś czasie myślenia potknęłam się o wystający korzeń. Poczułam czyjąś dłoń na mojej. Nie przewróciłam się, tylko stałam obok jakiegoś chłopaka

<,Mati?>>

Zaczynamy!

Uwaga! Stadnina zostaje otwarta! Mamy wiele miejsc dla uczniów i instruktorów. Pozdrawiam.

Instruktor Mati Frilxy